Innowacja to nie szablon. To proces, który może przybierać różne formy, mieć wiele punktów startowych i jeszcze więcej możliwych zakończeń. W świecie bankowości innowacyjność oznacza coś więcej niż tylko „nowe rozwiązanie” – to przewaga konkurencyjna i unikalna wartość dla klienta. Ale jak wpaść na ten przełomowy pomysł? Nie istnieje jedna droga, przepis czy uniwersalna recepta.
Czym naprawdę jest innowacja?
W świecie dynamicznej konkurencji, automatyzacji i rosnących oczekiwań klientów, innowacja to nie luksus – to konieczność. Ale nie każda nowość to innowacja. Aby zasłużyć na to miano, rozwiązanie musi spełnić trzy kluczowe kryteria: być nowatorskie, zapewniać przewagę konkurencyjną oraz dostarczać unikalną wartość klientowi.
W praktyce oznacza to, że wdrażając innowację, tworzymy coś, czego do tej pory nie było – albo reinterpretujemy coś znanego w zupełnie nowy sposób. Dla klienta to oznacza np. wygodę, oszczędność czasu czy większe poczucie bezpieczeństwa. Dla banku to szansa na umocnienie pozycji lidera, budowanie lojalności klientów, rozwój oferty i umacnianie reputacji jako instytucji przyszłości.
Nie ma jednej drogi – i to jest dobra wiadomość
Jak uruchomić proces, który przynosi coś naprawdę nowego? Odpowiedź brzmi: różnymi drogami. Co więcej, te drogi warto ze sobą łączyć. Innowacja rzadko powstaje w samotności i na papierze. To efekt zderzenia różnych perspektyw (biznesu i klientów), eksperymentów, w tym również popełnionych błędów, które nierzadko stają się punktem zwrotnym w procesie twórczym.
Jedną z metod, z której często korzystamy w Laboratorium Innowacji, jest design thinking – podejście zorientowane na użytkownika, które pozwala tworzyć rozwiązania w oparciu o rzeczywiste potrzeby przyszłego odbiorcy. Kluczowym elementem jest tu zespół projektowy – interdyscyplinarny, kompetencyjny, złożony z osób o różnych spojrzeniach: badaczy, projektantów, ekspertów rynkowych. To właśnie różnorodność zespołu pozwala odkryć szersze spektrum możliwości.
Siła wewnętrzna: mądrość zbiorowa pracowników
Nie trzeba jednak za każdym razem zaczynać od zera. Ogromnym potencjałem innowacyjnym dysponują... sami pracownicy. Poprzez tzw. crowdsourcing (mądrość zbiorową) możemy pozyskiwać pomysły od ludzi, którzy najlepiej znają firmę i jej klientów – bo są z nimi na co dzień w kontakcie. Dedykowane wewnętrzne platformy crowdsourcingowe pozwalają nie tylko zbierać inspiracje, ale też angażować pracowników w działania projektowe, rekrutować do pilotaży czy testów.
To doskonały sposób na demokratyzację innowacji – każda osoba, niezależnie od stanowiska, może stać się inicjatorem realnej zmiany. Co więcej, takie podejście zwiększa zaangażowanie i poczucie sprawczości w organizacji.
Gdy nie chcesz tworzyć sam – sięgnij na zewnątrz
Nie zawsze musimy tworzyć innowacje sami – czasem lepiej być integratorem. W biznesie często 1 + 1 = 3, bo współpraca przynosi więcej niż działanie w pojedynkę. Dlatego coraz częściej firmy szukają rozwiązań nie tylko w strukturach własnej organizacji, ale również na zewnątrz – na rynku innowacji, np. w środowisku fintechów, startupów czy uczelni.
Czasem sama obserwacja rynku pozwala szybko identyfikować trendy i oceniać, które z nich mogą znaleźć zastosowanie w naszej branży. Tak było choćby z biometrią – rozwiązaniem, które trafiło do sektora finansowego z branży producentów smartfonów.
Innowacje z różnych światów– „Łyk inspiracji”
Szukając pomysłów, nie musimy ograniczać się wyłącznie do sektora finansowego. Inspiracje mogą płynąć z zupełnie innych branż: logistyki, medycyny, handlu czy motoryzacji. Dla pracowników Pekao uruchomiliśmy cykl obserwacji pod nazwą „Łyk inspiracji”, w którym co tydzień prezentujemy jedno ciekawe rozwiązanie – nierzadko spoza świata bankowości. Krótkie w swojej formie materiały pomagają otwierać głowy, zasiewać nasiona nowych idei i pobudzać kreatywność.
Programy rozwojowe jako źródło świeżych pomysłów
Często najbardziej przełomowe pomysły rodzą się wtedy, gdy na problem spojrzy ktoś spoza „systemu”, np. uczestnik programu rozwojowego, który na co dzień nie zajmuje się innowacjami. Pracownicy obsługujący klientów w oddziałach lub na infolinii mają unikalną perspektywę i wiedzę, której nie znajdziemy w raportach. Dlatego firmy realizują wewnętrzne programy rozwojowe, w których uczą pracowników projektowania na realnych wyzwaniach, łącząc teorię z praktyką.
Ten sposób pracy pozwala nie tylko tworzyć wartościowe rozwiązania, ale też rozwijać kompetencje przyszłości w organizacji.
Innowacja to proces iteracyjny – również z miejscami na poprawki i błędy
Nie istnieje coś takiego jak „gotowa innowacja po jednym warsztacie”. To zawsze proces, w którym testujemy, poprawiamy, znowu testujemy – aż w końcu powstaje coś, co działa i ma sens dla użytkownika. Niezrozumiana funkcjonalność? To nie porażka, to informacja zwrotna. Tylko w ten sposób można dojść do naprawdę wartościowych rezultatów.
Pamiętajmy też, że rozwiązanie musi dojrzewać. Błędy popełniane na etapie projektowania, a nawet wdrażania są naturalnym elementem procesu. Zwłaszcza wtedy, gdy nowy produkt lub usługa dopiero co trafiły do rąk użytkowników.
Klucz: klient i jego głos
Wszystkie te metody, źródła i inspiracje, mają sens tylko wtedy, gdy punktem odniesienia jest człowiek – klient (użytkownik końcowy). To on decyduje, czy dana innowacja ma dla niego wartość. Dlatego badanie potrzeb, testowanie prototypów i empatia w projektowaniu powinny być fundamentem każdej inicjatywy dla innowacji.
Bez zrozumienia użytkownika nawet najbardziej zaawansowana dzisiaj technologia pozostaje bezużyteczna. Ale gdy połączymy wiedzę, kreatywność i empatię – powstają rozwiązania, które realnie zmieniają życie klientów na lepsze.
Podsumowanie: wiele dróg, wspólny cel
Nie ma jednej właściwej metody na tworzenie innowacji – i właśnie to czyni tę dziedzinę tak fascynującą. Możemy korzystać z design thinking, crowdsourcingu, współpracy z fintechami, analiz innych branż, programów rozwojowych czy iteracyjnego testowania. Każda z tych dróg może nas zaprowadzić do wartościowego rozwiązania – jeśli tylko będziemy konsekwentnie patrzeć oczami klienta.
W świecie innowacji najważniejsze nie jest to, jak zaczynasz, ale czy wiesz, dla kogo i po co tworzysz.
Marcin Wasilewski – kierownik Laboratorium Innowacji Banku Pekao S.A.
W Pekao pracuje od 2019 roku i od początku związany jest z Laboratorium Innowacji, gdzie odpowiedzialny był za realizację działań i projektów wspierających budowanie kultury innowacji. Wraz z zespołem zaprojektował i wdrożył autorską platformę crowdsourcingową IdeaCrowd. To narzędzie, poprzez które każdy pracownik banku może zgłosić swoje pomysły w odpowiedzi na zdefiniowane wyzwania projektowe lub biznesowe.
Z innowacjami związany od ponad 12 lat, m.in. jako lider w projektach startupowych, projektant i konsultant ds. innowacji, budowniczy ekosystemów innowacji na rynku krajowym oraz wewnątrz dużych organizacji.
Prywatnie pasjonat lotnictwa i dobrej włoskiej kawy.